piątek, 11 grudnia 2015

Rozdział pierwszy (aktualizacja)

Hejka! Zapraszam na pierwszy rozdział!
Z dedykacją dla Polish Tinista.







Otwieram pamiętnik, i nagle wszystko mi się przypomina: moja rodzina, przyjaciółki, chłopak... Nie wiem tylko jednego: gdzie ja właściwie jestem? Z moich przemyśleń wyrywa mnie jakaś kobieta. Jest ładna, i ma miły głos. Skąś ją kojarzę, tylko skąd? A, już wiem! To moja ciocia!
-Cześć, Vilu!
-Cześć Angie!-całuję ją w policzek.
-Wreszcie się przebudziłaś, dobrze się czujesz?
-Tak, to znaczy...-nie zdążyłam dokończyć, bo do sali wszedł jeszcze jakiś pan, dwie nastolatki, kobieta i chłopak. Tego ostatniego rozpoznałam od razu. Tak, to był on, Leon!
-Leon...-powiedziałam nieśmiało.
-Cześć Vilu.-pocałował mnie w policzek.
Popatrzyłam na pozostałych, których jeszcze nie poznałam. Ten pan wyglądał mi na mojego tatę, tak to mój tata!
-Tato...- powiedziałam jeszcze nieśmielej niż do Leona.
Tata podszedł do mojego łóżka i mnie przytulił. A ta kobieta to... Zaraz, jest trochę podobna do cioci, ale kto to może być-nie mam pojęcia.
-Leon-szepnęłam Leonowi do ucha-kim jest ta kobieta? 
-To Olga, Twoja...
-A tak już wiem, dziękuję!
Leon uśmiechnął się.
-Olga..-powiedziałam tym samym tonem co do taty.
-Cześć Violu!-uśmiechnęła się ciocia, i mnie przytuliła.
Teraz przyszedł czas na rozpoznanie dziewczyn.
-No nie mów, że nas nie poznajesz, Viola!-zaśmiała się Camila. Ona zawsze potrafi wyjść z niezręcznej sytuacji!
-Cami!-krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę.
Później jeszcze przywitałam się z Francescą, i byliśmy w komplecie. Byłam bardzo szczęśliwa:była przy mnie rodzina, przyjaciółki, chłopak, tylko jeden problem: byłam w szpitalu.
***
Cześć! Oto pierwszy rozdział. Wiem, że krótki, ale nie mogłam tego inaczej zakończyć. Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał, i będziecie czekać na następny :) A no i właśnie: stwierdziłam, że rozdziały będą się pojawiać raz w tygodniu-w piątki. Dziękuję za przeczytanie rozdziału. Pa!

2 komentarze: